W rondelku podgrzewamy kremówkę z mlekiem. Laskę wanilii przecinamy
wzdłuż i wydłubujemy ziarenka. Dodajemy je do śmietanki z mlekiem.
Wkładamy także przeciętą laskę wanilii. Podgrzewamy na małym ogniu.
Dodajemy cukier, cały czas mieszamy. Odstawiamy rondelek z ognia,
wyciągamy laskę wanilii i dodajemy 2 łyżeczki żelatyny, mieszamy, aż do
rozpuszczenia. Przelewamy masę śmietanową do 1/3 wysokości szklanek.
Odstawiamy w chłodne miejsce do stężenia. Maliny podgrzewamy, możemy je
trochę osłodzić i miksujemy blenderem. Polewamy gorącymi malinami pannę
cottę.
boski, delikatny, lekki deserek!kocham takie:D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten deser:) pycha:)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam ten deser. Jest przepyszny! :))
OdpowiedzUsuń