Pod Gdańskiem trwa wyjątkowo długa i bardzo mroźna zima. W miejscowych lasach i na ich obrzeżach ludzie zamarzają. Mieszkańcy, szczególnie ci starsi zaczynają mówić o rzuconym uroku. Sprawy tajemniczej klątwy bada Felicja Stefańska dziennikarka śledcza i rzeczniczka prasowa. A tropy prowadzą ich do... Królowej Śniegu. Jedna z osób, która również mogła być ofiarą, a właściwie była bliska śmierci opowiada o spotkaniu z samą Królową Śniegu...
Muszę przyznać, że czytając tą książkę wspomnienia wróciły mi do książki "Droga kości", w której była podobna tematyka. Mroźna zima, zamarzające kubki z kawą, ślady stóp na śniegu i wiele ciał. Z tego co pamiętam, tam też chyba była mowa o rzuconej klątwie...
Wpleciony motyw baśnie w powieść kryminalną? Właściwie czemu nie. Bardzo fajne połączenie i takie dość nietuzinkowe. Książkę czyta się niezmiernie szybko i bardzo przyjemnie. Chyba będę musiała nadrobić kolejne tomy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz