Z tą książką nie można narzekać na nudę. Policja w Bielsko-Białej ma ręce pełne roboty, a w tym nadkomisarz Oskar Superson. Najpierw zaginęła dziewczyna, później autorka prowadzi nas przez gangsterskie porachunki z nutą prostytucji, bez przypadku śmierć ponosi jedna z kobiet oraz dochodzi do tragicznego wypadku motocyklowego. Nadkomisarz musi podjąć w tym wszystkim ważna decyzję i zmierzyć się z tymi wydarzeniami, a nic nie dzieje się bez przyczyny. Na szali wagi stoi jego kariera oraz życie dziecka... Jaką decyzję podejmie?
Muszę przyznać się, że dawno nie czytałam książek Hanny Greń i nie pamiętałam jakie pióro ma autorka. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, gdy sięgałam po tą książkę. Nie zawiodłam się... Zostało miło zaskoczona, ponieważ autorka nie pozwoliła mi się ani chwilę nudzić. Fabuła bardzo rozbudowana z wieloma wątkami. Gang Gepardów prowadzi dość atrakcyjne i ryzykowane życie. Matka zaginionej dziewczyny ma barwną przeszłość, a jej kłamstwa i tajemnica zaczynają powoli wypływać. Zabójstwo, tragiczny wypadek.... czy to mało? Pewnie, że nie. Choć nie ma tu krwawych scen, jak kojarzy się wszystkim z dobrym kryminałem to ta książka ma po prosto to "coś". Sprawia to, że ja zaliczam ją do do bardzo dobrych książek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz