Książka zaczyna się od znalezienia zwłok nastolatki na brzegu jeziora. Martwa dziewczyna to Kaja Dolna. Aresztowany zostaje dość szybko Piotr Janik, jednak kapelan więzienny nie jest przekonany co do jego winy. 18 lat temu zaginęła córka Janika, której po dzień dzisiejszy jej sprawa pozostała niewyjaśniona... Kto tak naprawdę jest winny, a kto jest ofiarą?
W książce został poruszony bardzo ważny temat osób zaginionych i nigdy nie odnalezionych. Tak naprawdę na co dzień spotykamy się z takim plakatami obok których przechodzimy obojętnie. Autorka uświadamia nas jak bardzo rodziny przeżywają stratę bliskich osób, jakie emocje im towarzyszą. Te momenty w książce sprawiły, że moje oczy były pełne łez.
Autorka bawi się z nami w kotka i myszkę. Bawi się naszymi emocjami, kierując nas w zawiłe ścieżki.uknuła wiele intryg i zaplanowała wiele pułapek na czytelnika, dosłownie wodzi nas za nos. Poznajemy fabułę na przestrzeni różnych czasów- w roku 1973 oraz obecnie. Bohaterowie zostali idealnie wykreowani. Podczas czytania towarzyszyła mi empatia do bohaterów. Tak bardzo chciałam im pomóc. Samo zakończenie wbija dosłownie w fotel, poznajemy prawdę, która wstrząsa i jest przerażająca. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, dlatego zachęcam gorąco do przeczytania. Polecam z całego serca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz