"Mój słodki aniołku" John Glatt wydawnictwa Filia jest to historia oparta na faktach, przerażająca i mrożąca krew w żyłach.
Lacey Spears została oskarżona o zamordowanie swojego 5-letniego synka. Zarzucono jej morderstwo poprzez otrucie dziecka wysokim stężeniem soli. Choć z pozoru wydawała się idealną matką to w rzeczywistości cierpiała na zespół Munchhausena. Tak samo wzbudzała chorobę u synka, robiąc to celowo...
Przerażające jak liczne wpisy w mediach społecznościowych były przesiąknięte chorobą Lacey. Wydawałoby się, że jest idealna, nadopiekuńcza i zrobi wszystko dla swojego dziecka. Każdy wpis był opatrzony dużą ilością hasztagów, czułych zwrotów oraz wyrazów współczucia. Czekała na liczne komentarze, które ją wspierały, dodawały otuchy i uznawały za najwspanialszą matkę na świecie.
Jest to historia prawdziwa matki i jej synka. Autor zapoznaje nas z chorobą Munchcausena. jest to choroba, która powoduje, iż matka specjalnie wywołuje u swojego dziecka przeróżne choroby. Jest to niec innego jak znęcanie się nad dzieckiem. Takie osoby wywołują choroby, by wejść w rolę chorego i zdobyć zainteresowanie innych. W tym przede wszystkim służb medycznych i wywołać współczucie.
Jest to wstrząsająca historia i jednocześnie przerażająca. W głowie mi się nie mieści co można robić własnemu dziecku. Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia o takiej chorobie. Tym bardziej czytałam książkę z wielkim zaciekawieniem. 5 lat znęcania się, które w końce doprowadzają do śmierci... a to wszystko dla publiki. Powiem to jeszcze raz... przerażające. Jednak bardzo zachęcam Was do zapoznania się z tą historią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz