Składniki:
- 4-5 garści plasterków suszonych jabłek,
- 2 garście plasterków suszonych gruszek,
- 1 garść suszonych śliwek,
- 1 garść suszonych moreli,
- 1/2 pomarańczy,
- kilka goździków,
- 1 laska cynamonu.
Przygotowanie:
Suszone owoce przepłukałam zimną wodą. Następnie zalałam je wodą i odstawiłam na całą noc. Na następny dzień dolałam wody, bo owoce troszkę jej wchłonęły:) Około 2 litrów wody dodałam na te proporcję suszu. Dodałam goździki i korę cynamonu. Gotowałam ok. 30 minut na wolnym ogniu od momentu zagotowania. Można dodać trochę cukru, jeśli lubicie trochę słodszy smak. Przelałam kompot do naczynia. Sparzonego pomarańcza pokroiłam w plasterki i udekorowałam nim kompot.
Robiłam na bloga już taki kompocik. Babcia zrobi na Wigilię. Uwielbiam go.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
Taki kompot pije raz do roku i to jeszcze od niedawna, bo w moim rodzinnym domu jest kompot z suszonych śliwek. Jednak dopiero u teściowej poznałam kompot z suszu i się zakochałąm :)
OdpowiedzUsuńpolecam kardamon jeszcze :)
OdpowiedzUsuńmuszę w takim razie spróbować :)
UsuńZdrowych, radosnych pełnych magii Świąt!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki kompocik :-) cudownych Świąt :-)
OdpowiedzUsuń