"Za stare grzechy" wydawnictwa Prószyński i S-ka jest to pierwszy tom nowej sagi Śnieżny grań.
"Rodzina Stachowiaków od wielu lat zarządza stacją narciarską na Podhalu. Rozległe interesy idą świetnie do chwili rodzinnego nieszczęścia. Rodzina musi stawić czoła nowej rzeczywistości, ponadto każdemu jej członkowi mocno komplikuje się życie osobiste. A wszystko to na tle wymagającego troski biznesu – czyli ukochanego pensjonatu Szarotka i popularnej stacji narciarskiej Śnieżna Grań.
Jak od kuchni wygląda prowadzenie dużego pensjonatu? Czy młodym i niedoświadczonym dzieciom powiedzie się kontynuacja interesu rodziców? I czy wśród codziennych obowiązków uda się im zatrzymać, żeby dostrzec to, co naprawdę ważne?
Witaj w Śnieżnej Grani! Pozwól sobie na lampkę grzanego wina przy kominku i spotkaj się z bohaterami wciągającej sagi."
Choć jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Izabelli Frączyk to już z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu. Autorka sprawiła niepowtarzalny klimat, w którym się zakochałam czytając książkę. Rodzina Stachowiaków to rodzina niczym z bajki.Wydaje się, że mają wszystko- miłość i pieniądze. Jednak z czasem się okazuje, że czegoś do pełni szczęścia im brakuje.
„Za stare grzechy” to nic innego jak lekka, fajna opowieść o miłości, rodzinie i dązeniu do wyznaczonych sobie celów. Autorka pokazuje Nam, że na miłość i szczęście nigdy nie jest za poźno, że warto walczyć do samego końca. W książce znajdziemy również humorzaste scenki, które wywołają u Nas uśmiech podczas czytania. Wcześniej wspominałam o klimacie, w którym się zakochałam - jest to klimat górki. Tak bajecznie opisany, że czytelnik czuje jakby tam był wraz z bohaterami książki. Jeśli szukacie książki lekkiej i przyjemnie przy której możecie się zresetować od życia codziennego to to jest właśnie ta książka, polecam :)
Lubie takie ksiazki i moglabym przeczytac w wolnym czasie ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń