"W zamknięciu" Kate Simants to rewelacyjny thriller pod wydawnictwem Muza.
"Noc, której nie pamięta chłopak, którego nie może odnaleźć ciało, którego nie jest w stanie kontrolować"
Główna bohaterka Ellie Power to nastolatka, która mieszka z matką Christine. Z matką ma dobre relacje, nie wyróżnia się wśród innych, a właściwie tak się wydaje wszystkim. Ma chłopaka Matta i jest wolontariuszką w szpitalu. W nocy jednak zupełnie jest kimś innym. Przejmuje nad nią kontrolę jej alter ego – Siggy. Dziewczyna staje się wtedy bardzo agresywna, rozdrażniona, a na dodatek nie ma kontroli nad swoim ciałem. Do tego jeszcze nie cnie pamięta. Matka próbuje jej pomóc, próbuje nad nią zapanować. Pozakładała w domu dodatkowe zamki, by ją chronić, jednak to nic nie daje... Pewnego dnia jej chłopak zaginął, a ona nic nie pamięta z owej nocy...
Główni bohaterowie to osoby, które są zupełnie inne, różni ich niemal wszystko. Choć dziewczynę bardzo polubiłam i jej kibicowałam to momentami na nerwy działa mi jej matka. Niby opiekuńcza, chciała jak najlepiej dla swojego dziecko, ale z drugiej strony fałszywa.
Książka jest kolejnym debiutem, który mam przyjeść czytać w roku i zdecydowanie najlepszym debiutem, który przeczytałam. Na pewno sięgnę po kolejną książkę tej autorki.
Książka jest rewelacyjna, nie mogłam jej odłożyć dopóki nie skończyła się. Fabuła tak wciąga, że ciężko było przerwać, bo z każdą stroną praktycznie coś się działo. Dużo emocji, genialny styl, coś nowego... Choć książka początkowo trochę mnie przerażała swoją objętością, to z perspektywy czasu po przeczytaniu mogę powiedzieć, że nawet nie wiem kiedy łyknęłam te 500 stron.
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrego thrillera. Jestem zachwycona!!!
Rewelacyjny thriller, ever!!!
OdpowiedzUsuń