środa, 7 kwietnia 2021

"Zmyślenie" Jess Ryder


"Zmyślenie" Jess Ryder pod wydawnictwem Burda Media to wciągający thriller. Wcześniejszy thriller jaki przeczytałam tej autorki był "Wszystkie nasze tajemnice". Czy ten wciągnął mnie jeszcze bardziej?

Muszę Wam przyznać, że w tej książce zaintrygowała mnie okładka... to dziewczyna stojąca na końcu tego korytarza zachęciła mnie do pójścia za nią, do przeczytania tej książki, by dowiedzieć się co się skrywa na końcu tego korytarza, co tam się wydarzyło.

Główna bohaterka Stella wyprowadza się z Londynu, a Jack godzi się na to. Znosi wszelkie remonty w nowym domu, choć nie raz strzela focha. Długie dojazdy też dają mu we znaki. W ich  życiu zaczynają pojawiać się pewne niedomówienie, dom wcale nie jest idealny jaki miał być, a kłamstewka między nimi tworzą pewną przepaść. W ich domu ktoś zaczyna mieszkać- lori, która wie o tym domu, dużo, a może nawet za dużo. 

 "Zmyślenie" to książka, która opisuje nam wydarzenia z dwóch perspektyw czasowych, z tego co się dzieje teraz z punktu widzenie Stelli oraz z przeszłości z punktu widzenia Kay. W książce są poruszone trudne tematy, takie jak przemoc domowa. Na szczęście nie ma opisanych brutalnych scen, ale możemy sobie wyobrazić co mogło się tam dziać. Muszę przyznać, że książka wywoływała na mojej skórze gęsią skórkę, a to efekt że książką była naprawdę dobra. Czytając ją naprawdę się bałam co się wydarzy, czy ktoś wyważy drzwi, czy napastnik sobie pójdzie. Przeżywałam wszystko jakby to się działo na prawdę. Napięcie było budowane stopniowo, aż do ostatniej strony. Idealne proporcje. W książce zarówno było napięcie, emocje, strach, dreszczyk... wszystko to co powinien mieć dobry thriller psychologiczny.

Książka rewelacyjna, na pewno sięgnę po kolejną tej autorki :) Aż trudno mi uwierzyć, że autorka, która podpisuje się pseudonimem Jess Ryder ma pasję lepienie garnków, a w głowie jej siedzą takie fantastyczne pomysły na thrillery :)


 

2 komentarze:

  1. Wydaje się wciągająca;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, ja będę czytać teraz tą najnowszą. Pozdrawiam, Natalis

    OdpowiedzUsuń