Jess Ryder "Tylko jedna noc"

 

 

Pisarka Jess Ryder nie jest mi obca, przeczytałam już kilka jej książek. Dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam nowy tytuł "Tylko jedna noc".

Główna bohaterka Amber ma wszystko co tylko mogłaby sobie zapragnąć- pracę, męża i córeczkę. Ktoś jednak się na nią uwziął i ją obserwuje. Pewnej nocy obserwator korzysta z danej mu okazji i znajduje się w domu Amber. Porywa ich małą córeczkę. Ta noc zmienia ich życie na zawsze...

Tylko jedna noc” to zdecydowanie thriller psychologiczny, czyli mój ulubiony gatunek literacki. Książka mnie porwała i nim się obejrzałam to już ją kończyła. Akcja rozkręca się praktycznie od początku, co bardzo lubię, bo od razu przepadam. Samo śledztwo nie jest łatwe, bo na miejscu porwania nie znaleziono żadnych śladów. Policja ma pełne ręce roboty. A podejrzanym może być tak naprawdę każdy. Najbardziej żal mi było Amber, bo tak bardzo pragnęła tego dziecka, tak wiele jej poświęciła. A w jedną noc traci to co dla niej najważniejsze, wszystko nagle legnie w gruzach... Nagle zaczynają wypływać tajemnice, które były dotąd ściśle strzeżone i skrywane... Wszystko zaczyna mieć sens...

 Jess Ryder stworzyła takie postacie, których nie da się polubić. Mają takie charaktery, które sprawiają że nie można obdarzyć ich sympatią. Podobało mi się, że poznajemy również tą historię z punktu obserwatora. Nie tylko z punktu widzenia Amber i jej siostry, ale także z tej drugiej strony.  

"Tylko jedna noc" to książka, która bardzo mi się podobała. Bardzo się cieszę, że nie zawiodłam się na tej pozycji, bo opinie krążą różne. Wahałam się przez to trochę czy sięgnąć po ten tytuł czy sobie odpuścić, jednak nie żałuje swojej decyzji. A skąd takie opinie? A to pewnie dlatego, że zakończenie było dość przewidywalne. Można było łatwo domyślić się jego zakończenia. Mimo wszystko bardzo polecam, bo historia chwyta za serce i warto ją poznać.

Ten bestseller kupicie w księgarni Tania Książka