Książka "Kołyski Rzeszy"

 Choć jestem wielką fanką kryminałów i thrillerów, to natomiast tematu historyczne i wojenny są czymś za czym po prostu nie przepadam. Jednak gdy zobaczyłam w księgarni książkę "Kołyski Rzeszy" to postanowiłam dać jej szansę.

"Trzy kobiety, naród uwiedziony przez szaleńca i nazistowski program hodowlany mający na celu stworzenie rasy panów"

W ośrodku Lebensbornu dochodzi do spotkania trzech niemieckich kobiet. Piękna Gundi ukrywa żydowskie pochodzenie swojego dziecka, kochanka urzędnika Hilde natomiast jest w pełni oddana faszystowskiej ideologii, a trzecia to pielęgniarka Irma, która stara się być zawsze na poboczu. Niby każda jest inna, ale jest coś co je łączy... coś co pozwala im przetrwać...

Rozgrywają się tu dramatyczne sceny tak jak zabieranie dzieci kobietom, które nie mają męża, adopcje na zasadzie wyboru dziecka, które nam się podoba, dziewczyny jako panie do towarzystwa... na targowisku były towarem żywym, były oglądane, przebierane... a gdy nie dochodziło do transakcji były zwracana jako towar wadliwy...

„Kołyski Rzeszy” to historia opowiedziana przez trzy kobiety, kobiety silne z charakteru, ale czasem bezsilne w swoich poczynaniach... Opowiadają niby tą samą historię, jednak ich wersje różnią się... historia, a właściwie tragedia opowiadana przez nie jest spowodowana ludźmi, którzy mieli je chronić przed złem...

To miejsce choćby chciało się by było fikcyjne, to niestety takie nie było...

Bardzo ciekawa historia, choć jak wcześniej wspomniałam to nie mój klimat, jednak nie żałuję że sięgnęłam po tą pozycję... książka daje wiele do myślenia, pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy...

Tą nowość kupicie w księgarni TaniaKsiążka.pl