Na odizolowanym gospodarstwie rolnym na obrzeżach Oksfordu zostają znalezione zwłoki. Choć pierwsze tropy wskazują na to, że to tragiczne zdarzenia ma miejsce z włamaniem.Jednak detektyw Fawley ma przeczucie, że coś to jest na rzeczy. Policja okrywa związek tej sprawy z przeszłością, gdzie doszło do morderstwa dziecka i pomyłki sądowej. Fawley zaczyna odkrywać przeszłość...
Akcja toczy się dość szybko, jest to coś co lubię. Pomysł na fabułę został zainspirowany prawdziwymi zdarzeniami z Australii. Co jeszcze bardziej podkręca atmosferę i nadaje mroczny klimat książce. W tej książce nie ma czasu na nudę. Co chwilę coś się dzieje, jesteśmy prowadzeni wieloma drogami i nie wiemy co zaraz się wydarzy. Wspomnienia, listy, nagrania, zeznania... czyli zmierzenie się z przeszłością doprowadzi nas do rozwiązania tej zagadki. A zakończenie powinno nas usatysfakcjonować :)
Brakowało mi tutaj jedynie ponumerowanych rozdziałów. Nie wiem czemu, ale jakoś przyzwyczaiłam się do tej numeracji w książkach :) To tak jakbyś ktoś nie ponumerował stron :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz