Składniki:
1 kg mąki,
10 żółtek,
1 duża śmietana 18%,
5 łyżek spirytusu,
2 płaskie łyżki proszku do pieczenia,
szczypta soli,
dodatkowo:
tłuszcz do smażenie,
cukier puder.
Przygotowanie:
Faworki robię z tego samego ciasta co róże karnawałowe, jednak w większych proporcjach. Do przesianej mąki z proszkiem do pieczenia dodajemy żółtka, śmietanę, szczyptę soli oraz spirytus. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą. Ciasto musi być bardzo dobrze wyrobione, zagniatamy ok. 15 minut. Najlepiej do tego celu zatrudnić jakiegoś mężczyznę :) Następnie ciasto przykrywamy ściereczką i chłodzimy w lodówce ok. 15 minut. Kolejno bardzo cienko wałkujemy ciasto, wycinamy radełkiem do faworków prostokąty o długości ok 10 cm, a szerokości ok 3 cm. Na środku robimy nacięcie i przekładamy jeden koniec faworka. Układamy na ściereczce i przykrywamy, by nam nie wyschły. Gdy już powycinamy wszystkie faworki rozgrzewamy tłuszcz i smażymy ok. 2 min do złotego koloru. Po usmażeniu posypujemy cukrem pudrem.
lubie faworki :)
OdpowiedzUsuńMniam, przesmakowicie wygladają!Na tlusty czwartek sobie zrobie :) Pozdrawiam i zapraszam na nową notke u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPyszności:)uwielbiam:) POzdrawiam
OdpowiedzUsuńkocham faworki ;3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
podobno paczki mniej tluste?!;)
OdpowiedzUsuńZ daleka do Ciebie przybywam, więc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
OdpowiedzUsuńKłopotu nie sprawię, ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
Za Twoją gościnność podziękuję.
Uśmiechem przypieczętuję i dalej powędruję.
Miło że jesteś...
Uwielbiam faworki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie, do komentowania i do obserwowania :*
Tłusty czwartek bez faworków nie istnieje ;) Pychota!
OdpowiedzUsuńJutro róże, faworki i pączki!!!!Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńSprawdzam....o dzieki...udalo się:-)
OdpowiedzUsuń