Miałam w domu kruche babeczki, które kiedyś kupiłam i tak sobie leżały. Postanowiłam w końcu zrobić jakieś babeczki, ale kremówki nie miałam... zajrzałam do lodówki i był tam serek śmietankowy... no to serniczki :)
Składniki:
18 małych kruchych babeczek,
250 g serka śmietankowego,
1 jajko,
1 żółtko,
3 łyżki cukru,
2 łyżeczki cukru waniliowego,
2 łyżki budyniu śmietankowego,
3 łyżki oleju,
posypka czekoladowa.
Przygotowanie:
Do miski robota kuchennego włożyłam wszystkie składniki na masę serową i zmiksowałam. Po kolei włożyłam: serek śmietankowy (u mnie kaliski), jajko, żółtko, cukier biały, cukier waniliowy, budyń śmietankowy oraz olej. Włączyłam robot i miksowałam przez 3 minuty. Następnie masę serową przełożyłam do babeczek (użyłam kupnych, gotowych babeczek). Ułożyłam je na blaszce i piekłam 20 minut w 180 stopniach. Wyjęłam, gdy ostygły polałam żółtym lukrem i posypałam posypką. Deser jest tak prosty, że wyjdzie on każdemu.
mniam! sernik uwielbiam w każdej postaci ;)
OdpowiedzUsuńo u mnie też leżą babeczki, trzeba wykorzystać ;D
domowe "resztki" są najbardziej inspirujące :).
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! Muszę koniecznie zrobić :) zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że wyszły pyszne? Bo wyglądają na takie, a u mnie też leżą takie babeczki i czekają....
OdpowiedzUsuńPoproszę jedną :)
OdpowiedzUsuńSzaleję na punkcie wszystkich kulinarnych mini pyszności, te małe serniczki też zapowiadają się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWyglądają (i smakują pewnie też) rewelacyjnie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń