Niedługo mój blog obchodzi swoją rocznicę i z tej okazji wspólnie z firmą KAMIS przygotowaliśmy konkurs, w którym możecie wygrać zestaw przypraw Kulinarne Inspiracje i blender Zelmer :)
Czy nie ułatwi on Wam przygotowania potraw świątecznych :)
Wystarczy, że napiszecie dlaczego to właśnie Wy powinniście wygrać :)
Nagrodą główną jest zestaw przypraw KAMIS Kulinarne Inspiracje i blender Zelmer oraz 2 nagrody pocieczenia: zestaw przypraw Kulinarne Inspiracje.
Konkurs trwa od 8 listopada do 6 grudnia 2012 :) Wyniki w ciągu 3 dni po zakończeniu konkursu :)
Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie :)
Mam mnóstwo inspiracji kulinarnych, fotografie, kolory, Wy dziewczyny, książki! Zrobiłabym w koncu pesto i dla P. pistacjowe lody. :)
OdpowiedzUsuńZacznę może jako pierwsza, od roka bloguję, posiadam różne sprzęty takie jak mikser czy wypiekacz do chleba, które wygrałam w konkursach. Nigdy natomiast nie doczekałam się blendera, który jest przecież tak potrzebny:)
OdpowiedzUsuńDo czego bym użyła?
Na pewno do kruszenia lodu czy ciasteczek na spód do piernika. Do zniwelowania grudek w lemon curdzie i do przygotowania przyprawy do piernika.
To tak na początek:)
Pozdrawiam
Ponieważ zaczynam uczyć się gotować i bardzo by mi ułatwił życie ;)
OdpowiedzUsuńBlendera bardzo brakuje w mojej kuchni i dlatego rzadko przygotowuję to, co wprost uwielbiam, czyli geste zupy kremowe :) Aksamitne dyniowe, łagodne kalafiorowe i soczyście zielone brokułowe, posypane garścią prażonych pestek dyni bądź rumianych chrupiących grzanek... A na zdrowe śniadanie lub podwieczorek - przydałby się do przyrządzenia pysznego koktajlu jogurtowo-bananowego, ze szczyptą wanilii i cynamonu oraz porcją pszennych otrębów... Jednym słowem pycha... A o inspiracjach kulinarnych nawet nie wspomnę, ponieważ jest ich mnóstwo i jedynie blendera brak :)
OdpowiedzUsuńblender marzy mi się.... mój dotychczasowy blender właśnie zkończył swój żywot, ale miał już swoje lata!!! a ostatnimi dniami był baardzo intensywnie używany przez mojego męża do robienia świeżutkich i zdrowych koktajli!
OdpowiedzUsuńUżywałam go również do "mielenia" orzechów - sprawdzał się idealnie i do kruszenia lodu!
smutno mi że moj stary poczciwy dotychczasowy blender wyzionął ducha i bardzo bardzo pragnęłabym przygarnąć nowe maleństwo do mojej kuchni!!
Dlaczego ja powinnam dostać blender? Przez długi czas w ogóle go nie miałam. Gdy już go kupiłam, został moim codziennym towarzyszem. Robiłam z nim musy, kremy, zupy, pesto, co najważniejsze masło orzechowe i inne smarowidła. Ale pewnego dnia zaniemógł, brudząc mi przy okazji część musu jabłkowo-marchewkowego. I od tego czasu pozostałam w kuchni bez blendera. Cierpię na wieczny brak pieniędzy, więc nieprędko nowy kupię. A już gdy taki dostanę to co będę z nim robić? To co wcześniej-rzeczy bez których nie wyobrażam sobie dnia.
OdpowiedzUsuńmarzy mi się blender... ponieważ mój poczciwy dotychczasowy staruszek właśnie wyzionął ducha! Padł jak mucha - dokładnie wczoraj w rękach mojego męża podczas robienie pysznego koktajlu z melona...
OdpowiedzUsuńmielił orzechy, kruszył lód, robił pyszne koktajle a zdarzyło mi się nim nawet "mielić" mięso :)
chętnie przyjmę na miejsce mojego padłego staruszka nowego maluszka :)!! pozdrawiam Monika
Już od długiego czasu próbuję upolować dla siebie blendusia do mojej kuchni a konkretniej do moich rąk;-) W domu z extra urządzeń które ułatwiają mi pracę w mojej kuchni posiadam tylko UWAGA! ---> mikser. I to nie jakiś markowy a zwyczajny mikser któremu wiele zawdzięczam. Ale wciąż brakuje mi blendka... :-( Z racji że go nie posiadam omija mnie wiele świetnych przepisów z Twojego bloga jak i innych, oraz swoich własnych gdzie użycie blendera jest obowiązkowe! Czy to zupa krem, czy pasta, sosik, koktajlek i inne - wszystko to muszę omijać szerokim wręcz łukiem bo nie mam do tego sprzętu:-( Dla przykładu - xxx czas temu, bodajże było to w kwietniu naszła mnie ooooogromna ochota na czekoladowy krem do kanapek i przypadkiem natknęłam się u jednej z dziewczyn na blogu (nie pamiętam już u której) na przepis na 'pastę czeko z ciecierzycy'. Zaskoczona byłam przepisem, tym bardziej że nigdy nie miałam styczności z cieciorką - nawet jej nie znałam, nie smakowałam. Tak więc link z przepisem powędrował do zakładek a mój plan był następujący - jak kiedyś będę miała wreszcie tego blendka to zrobię sobie taką pastę! Minęło już pół roku a blendka jak nie miałam tak nie mam nadal ale pastę czeko z cieciorki mimo wszystko zrobiłam właśnie dzisiaj! - no nie wytrzymałam:-) Wzięłam starej daty stalową praskę do ziemniaków (taką jeszcze z tą drewnianą rączką) i wygniotłam cieciorkę na papkę hehehe. Było ciężko i nie łatwo ale jako tako powstała ta moja zachciewajkowa pasta - dopięłam po części swego;-P Pasta spod blendka zapewne byłaby pastą z prawdziwego zdarzenia ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:-] Mimo wszystko nadal poluję na wymarzonego blendusia to tu/to tam - może wreszcie mi się uda... Tak więc tak oto przedstawia się moja prawdziwa życiowa historia a konkretniej - tragedia kuchenna z blenderem w temacie. A co do zestawu inspiracji kulinarnych Kamis'a - co bym z nimi zrobiła? Jak to co?, to oczywiste: polędwiczki, wołowinę i kurczaka:-))))) Pozdrawiam ciepło i proszę ucałuj ode mnie blendusia;-*
OdpowiedzUsuńAgata Waksmundzka
modliszka201@wp.pl
ale świetny prezent do wygrania! marzę o blenderze, ponieważ obecny zepsuł się, ale chyba będę musiała go naprawić, bo marzą mi się przeróżne koktajle, domowe masło orzechowe, zupy krem...
OdpowiedzUsuńDo czego służyłby mi blender? Powinnam chyba zacząć od swojego zamiłowania zdrową kuchnią i domowym wyrobem. Sądzę, że ten blender w pierwszej kolejności posłużyłby mi do mielenia wielu kasz na mąki do wypieków, placuszków i naleśników. Naturalnie najlepiej, prawda?
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że mieliłabym w nim orzechy, przyrządzała pesto, a także rozmaite koktajle. Z takim blenderem o wiele łatwiej pozbyć się gotowych produktów i odkryć przyjemność i satysfakcję z robienia ich samemu. Inspiracje odnajduję na wielu blogach, czy to polskich, czy też zagranicznych, a wiele przepisów wymaga zmielenia pewnych produktów. Widzę już też piernik robiony z mąki z kaszy quinoa albo szarlotkę na owsianym spodzie, świeżo zmielone orzechy migdałowe lub włoskie w świątecznej owsiance...
Czemu akurat ja powinnam go dostać? To dosyć podchwytliwe pytanie, bo tak naprawdę dostać CHCIAŁBY go każdy. Szczerze, po prostu bardzo by mnie ucieszył i znalazł wiele zastosowań w mojej kuchni. Rzadko kiedy coś wygrywam, więc byłaby to dla mnie duża odmiana. Ot. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Gdybym miała porządny blender, zrobiłabym porządny krem z brokuła. Raz zrobiłam i się zraziłam. Ale to nie był zelmer... ;) I może częściej decydowałabym się na zdrowe, lekkie koktajle. Moją figurę by to ucieszyło. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa, ja chciałabym blender :) Jeszcze nigdy nie miałam takiego cuda w kuchni i mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo ułatwiłby mi życie oraz jakie pyszności mogłabym dzięki niemu zrobić... Mam zapisane całe mnóstwo zakładek z różnymi przepisami z użyciem blendera i jeszcze nigdy nie wykorzystanych.
OdpowiedzUsuńMogłabym robić własne jogurty i koktajle, nie "trułabym" się kupnymi. Zrobiłabym własne masło orzechowe ♥, mąkę owsianą i każdą inną...
Byłoby mi niezmiernie miło :)
O Blenderze marzę od dawna ale zawsze jest coś innego na co są potrzebne pieniądze :( wykorzystała bym go w mojej kuchni do przecierania zupek dla dziecka, był by pomocny przy siekaniu orzechów i rozdrabnianiu owoców, świetny do deserów , do siekania ziół, na pewno byśmy się razem nie nudzili, jest wiele dań, które mogła bym przy blendera pomocy wykonać. Chciała bym go dostać dlatego że zapewne nigdy nie będę miała okazji żeby takie cudo zakupić, byłby to dla mnie miły i użyteczny prezent, i w końcu przestał bym rozgniatać ziemniaki w zupce widelcem (dla córci).
OdpowiedzUsuńZestaw inspiracji kulinarnych wykorzystam do czego będe mogła, lubię poszaleć w kuchni :)
Marzy mi się taki blender, ponieważ nie mam a zawsze myślałam, że jak trafi się jakaś promocja to sobie kupię. Genialne jest w nim to, że ekspresowo miksuje, miele, rozdrabnia, itd. a przy okazji tak szybko się go myje po użyciu.
OdpowiedzUsuńUżyłabym go przede wszystkim do kremowych zup, które uwielbia moja cała rodzina, a najbardziej 2-letni synek (wystarczy zanurzyć blender w garnku- bzyk - i zupa krem gotowa).
Do wszystkich potraw dodaję natkę pietruszki, za jego pomocą posiekałabym ją w mig.
Uwielbiam pesto, a za pomocą blendera w minutkę otrzymałabym szybki dodatek do makaronu.
Lubię słodycze, przy pomocy blendera mogłabym szybko posiekać orzechy czy czekoladę do ciasteczek:)
Pozdrawiam:)
Dlaczego chciałabym blender? Kilka lat temu dostałam blender od męża pod na Mikołaja, a kilka miesięcy wcześniej urodzili się nasi synowie i blender to jak 3 ręka, złota różdżka, Zosia-Samosia itd... pomagał przygotowywać dla chłopców zupy, obiady, desery i tak przez 5 lat (oczywiście z czasem nie wszystko blendował). No i właśnie kilka dni temu oddał ostatni dech-bunt, brak sił, nie działa;( A my tak się przyzwyczailiśmy do zup kremów: brokułowy, szpinakowy, kalafiorowy, z zielonego groszku...desery -musy owocowe, koktajle...ale nie ma już czym tego zrobić..więc może w tym roku nie od Mikołaja, ale od Ciebie go otrzymamy:) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDlaczego chciałabym blender? Kilka lat temu dostałam blender od męża pod na Mikołaja, a kilka miesięcy wcześniej urodzili się nasi synowie i blender to jak 3 ręka, złota różdżka, Zosia-Samosia itd... pomagał przygotowywać dla chłopców zupy, obiady, desery i tak przez 5 lat (oczywiście z czasem nie wszystko blendował). No i właśnie kilka dni temu oddał ostatni dech-bunt, brak sił, nie działa;( A my tak się przyzwyczailiśmy do zup kremów: brokułowy, szpinakowy, kalafiorowy, z zielonego groszku...desery -musy owocowe, koktajle...ale nie ma już czym tego zrobić..więc może w tym roku nie od Mikołaja, ale od Ciebie go otrzymamy:) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDlaczego chciałabym blender? Kilka lat temu od Mikołaja otrzymałam blender, a kilka miesięcy wcześniej urodzili się nasi synowie i blender był dla mnie jak 3 ręka, złota różdżka, po prostu pomoc w kuchni. Przygotowywaliśmy razem dla chłopców obiady, zupy, desery był rewelacyjny, ale p 5 latach, jakiś czas temu oddał ostatni dech, ostatni raz zmiksował zupę na krem. I tego nam bardzo brakuje, bo razem z chłopcami przyzwyczailiśmy się bardzo i polubiliśmy je ogromnie: krem brokułowy, szpinakowy, z pomidorów czy zielonego groszku..czy deserów musów owocowych, koktajli... ale teraz już nie ma czym ich zmiksować. Więc może w tym roku zamiast od Mikołaja to od Ciebie otrzymamy blender?;) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOoooo tak! Blender jest czymś, czego w mojej studenckiej mini-kuchni zdecydowanie brakuje ;) Co bym z nim zrobiła? Wszystko, co się da. Od kiedy studiuję w tym Wielkim Mieście chodzą mi po głowie przeróżne zupy-kremy, zwłaszcza teraz, kiedy zimno i pada i nawet nie chce się na zajęcia wychodzić, studentka mogłaby się rozgrzać imbirowym kremem z marchwi i o wiele przyjemniej siedziałoby się później w zimnych salach wykładowych.
Poza mną na ten blender czeka cała półka słoiczków z domowymi suszonymi pomidorami. Aż się same rwą, żeby zrobić z nich pesto <3
Gorąco pozdrawiam spod stosu książek ;)
Hm, jak takie inspiracje to na pewno kurczak ze śliwką w boczusiu zagościłby na moim stole któregoś z dni świątecznych. A blender? Mam pomrożone duże kawałki dyni tak sobie już myślałam co bym mogła z nich zrobić na święta. Być może będzie zimno, mroźno, dobrze byłoby przyrządzić coś rozgrzewającego. Dawno nie robiłam nic z imbirem, który jest mocno aromatyczny, korzenny, rozgrzewający. Może za sprawą blendera udałoby mi się w ten magiczny czas wyczarować mus dyniowy z imbirem, z dodatkiem miodu, śmietanki, z nutą pomarańczy? Ach, już mi się zrobiło cieplej! A emocje jeszcze rosną! :)
OdpowiedzUsuńa.filipowska@poczta.onet.pl
Uwielbiam czarować w swojej kuchni. Blender z pewnością ułatwiłby mi takie czary-mary :-). Dzieki niemu pewnie w ogóle nie wychodziłabym z kuchni, stworzyłabym swoje królestwo z blenderem rzecz jasna w roli głównej :-). Ach, byłoby baaaaardzo przyjemnie, goście z pewnością pchaliby się drzwiami i oknami... :-)!!!Codziennie wymyślałabym coś innego, na pewno byłoby mnóstwo owoców i warzyw, a poza tym postawiłabym na pyszność i małokaloryczność :-)!!!!
OdpowiedzUsuńoj uwielbiam eksperymentowac w kuchni :) robic cos z niczego. wiec przyprawy by sie przydaly napewno. a blender byl by spelnieniem marzen moich i mogla bym robic ulubione owocowe koktajle dla synka ktory zawsze mnie meczy bym robila to recznie bo bardzo je lubi :)i mogla bym robic nasze ulubione pasty :)
OdpowiedzUsuńU mnie blender to jakieś kompletne wariactwo - biorę udział w różnych konkursach od 2009 roku i od tamtej pory wygrałam mnóstwo rzeczy, ale zaparłam się na nieszczęsny blender - zawsze są ważniejsze wydatki, a ja się nie mogę od trzech lat dorobić tego cholerstwa! Kiedy jadę do domu rodzinnego wsuwam same papki, bo się nie mogę tym ustrojstwem nacieszyć - zupy-kremy, gęste breje jogurtowo-owocowo-mleczno-wszelakie, nawet wszelkiej maści sosy z warzywkami przerabiam na gładko ;) U siebie muszę zatrudniać chłopa do dziabania fasoli do naleśników widelcem (polecam farsz - zblendowana ;) czerwona fasola, drobno pokrojona, zeszklona cebulka, trochę przecieru pomidorowego i mnóstwo przypraw wg uznania, żeby było pikantne - to poddusić przez chwilę i wsadzić w naleśniki, a całość polać sosem czosnkowym - boskie!). Albo cudo insze - mascarpone zblendowany z miodem i kroplą rumu na gładziutką masę, pacnięty na michę świeżych owoców (jagody! truskawki!)... Gdyby nie to, że chłop ma za parę dni urodziny, to może bym się w tym miesiącu dorobiła, a tak - znowu poczeka, bo potem święta, dnie babci, w lutym połowa rodziny ma imieniny (chyba się zmówili) i tak mi zleci...
OdpowiedzUsuńChciałabym wygrać,bo uwielbiam święta i nie chciałabym zaczynać Wigilii tak jak w tamtym roku o 20:39 :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałabym wygrać blender, ponieważ bardzo lubię gotować i urzędować w kuchni :) A dzięki wygranemu blenderowi każdą potrawę przygotowałabym szybciej :) I drugi, bardzo ważny powód dlaczego chciałabym stać się posiadaczką tego blendera.....otóż mam 3-miesięcznego niemowlaczka w domku i jak wiadomo niemowlaczki jedzą wszystko przetarte....Mój synek lada dzień zacznie jeść nowe dania, zupki, deserki, a wiadomo, że każda potrawa na razie musi mieć konsystencję papki. Blender więc odgrywałby główną rolę w przyrządzaniu pysznych potraw dla mojego syneczka. A dla starszej córci mogłabym przygotowywać pyszne koktajle :) Bo wiadomo dzieciaczki najważniejsze i to im oddałabym całe swoje serce, także w postaci posiłków, a tylko wygrany blender mi w tym pomoże :)
OdpowiedzUsuńprzyprawy mnie zainteresowały. jako maniaczka przypraw, po prostu szalejąca nad każdą nową kompozycją jaką dorwę, aż mi kubki smakowe chodzą w prawo i w lewo jak myślę o nowym zestawie :) a blender! kurczę, jakbym go miała to wtedy już nic by mnie nie powstrzymywało, żeby robić sobie regularnie, częściej niż teraz, zdrowe pasty do kanapek (a'la moja ciecierzycowa, fasolowa, sojowa z ziołami i oczywiście PRZYPRAWAMI - jak wiadomo strączki ciężko się mieli jak się ma kiepski blender :( a ten na pewno dałby radę!). no i na sto procent nie musiałabym się na siebie wkurzać, że nie odmroziłam sobie wcześniej truskawek, bo nawet z mrożonymi by sobie poradził : ) ach, bajka!
OdpowiedzUsuńBlenderku kochany wyczarujesz mi pyszne potrawy. bedziesz mi siekal mieszal i miksowal. zupki przerozne w kremy czarowal. umilisz mi chwil kila a zadowolona bedzie moja minka
OdpowiedzUsuńDlaczego ja mam dostać blender? Jestem studentką i nie stać mnie często na takie drogie rzeczy, a bardzo lubię gotować. Mieszkam ponad 200km od domu, gdzie moja mama posiada takie cudo, ale nie chce się podzielić, bo sama często używa. Od niedawna prowadzę też blog kulinarny i ułatwiłoby mi to przyrządzanie potraw, które już mam w planach ale brakuje mi sprzętu :( Zupy krem, sosy, pasty i wiele innych rzeczy... Poza tym, jeszcze nigdy nic nie wygrałam w takich konkursach i liczę, że może kiedyś będzie ten pierwszy raz i właśnie ten będzie szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki blender przydałby się, bo to ugniatanie miażdżenie rozcieranie już mnie męczy i mam dość. Rozdrabnianie blenderem to by było właśnie to, bo wszystko jednakowo rozdrobnione dużo daje dla oka i podniebienia, no i na pewno smak - o właśnie ten smak byłby o niebo lepszy.
OdpowiedzUsuńmarysiag53@wp.pl
dlaczego powinnam? Mimo wielu zgłoszeń ? Gdyż nie dawno urodziłam synka, zaraz skończy 4 miesiące a więc wchodzi w etap gdzie włącza się do menu warzywka i owoce. A czym najlepiej miksować? Blenderem właśnie. Chcę pokazać mu świat najsmaczniejszy pod słońcem, świat gdzie rządzą jędrne i smaczne warzywa oraz słodziutkie z natury owoce. A by reszta rodzinki nie czuła się zaniedbana przyrządziłabym pieczoną kaczkę glazurowana miodem oraz kurczaka ze śliwką doprawione Inspiracjami Kamis. Ale będzie pysznie! :)
OdpowiedzUsuńDiana.
trycja13@interia.pl
Blender mi sie wczoraj spalił i przyznam,że świat zwalił mi się na głowę.Ratuj mój blog:)
OdpowiedzUsuńBlender to jest to o czym marzę od zawsze :) Taki blender byłyby najwspanialszym prezentem dla mnie pod choinką... mogłabym miksować, kruszyć, rozdraniać... z kuchni bym nie wychodziła :) w końcu bym przyrządzała zupy krem, dżemy, konfitury, smarowidła, sorbety, ciasta ze zmielonymi orzechami, przeciery, migdałowe ciasteczka... no i moje ulubione pesto z rukoli i bazyli... a co za tym idzie spaghetti z pesto, pizza z pesto... mniam :DDD
OdpowiedzUsuńewuńka
Z takim arsenałem przypraw i niezawodnym blenderem mogłabym wyczarować wiele kulinarnych wspaniałości i cieszyć się intensywnością smaków i zapachów :) Domowe pesto, rozgrzewające zapiekanki i gulasze... - tyle wygrać!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że zasługuję na blender!
OdpowiedzUsuńGotując w kuchni czuję się jak czarownica, która dodając pare prostych składników do gara, umie wyczarować pyszne i aromatyczne danie, które hipnotyzuje wszystkich amatorów mojego pichcenia. Jednak świat się od średniowiecza zmienił, więc jako szanująca się Czarownica w XXI wieku oprócz palnika, kotła i wielkiej łyżki potrzebuję innych przydatnych narzędzi. Dlaczego więc nie miałby być to blender?
Sprawa jest dosyć wstydliwa. Rok temu pożyczyłam blender od szwagierki, która ma chytrego męża, dlatego nie mówiła mu o tym. Tak się stało, że niedługo potem zginęła w wypadku samochodowym... a ja ciągle mam ten blender. Wstydzę się oddać go jej mężowi, bo wiem, że będzie miał do mnie ogromne pretensje.
OdpowiedzUsuńDlatego tak sobie pomyślałam - może zamiast oddawać stary, dałabym mu ten nowy, który jest do wygrania w konkursie? Choć pracuje w innej branży to z zawodu jest kucharzem i uwielbia gotować. Myślę, że niczego by się nie domyślił :)
eliza lizussek@o2.pl
Dlaczego ja? Widzę tu dużo odpowiedzi ale może jednak moja będzie dobra?
OdpowiedzUsuńBlender jednak przydatna rzecz . Wiadomo , ważne aby był dobry , lekki , sprawny , a czytając opinie wiem że blender taki jest . Nie zajmuje dużo miejsca .
Zrobiła bym pampuchy z musem truskawkowym a gdy wygram blender będę miała jak! :)
nutinka112@gmail.com
Blender Zelmer fajna sprawa
OdpowiedzUsuńw kuchni zawsze, by pomagał
siekał, mielił i rozdrabniał
pyszną zupkę szybko sprawiał
i koktajle mleczne robił
wtedy wszyscy będą zdrowi.
Krótko, zwięźle i na temat, blender Zelmer właśnie mi, by się przydał :)
Przede wszystkim gratuluję rocznicy i życzę wielu kolejnych !!!
OdpowiedzUsuńPomysł z konkursem super, a czemu akurat ja powinnam wygrać to jest akurat proste gdyż niedawno zostałam mamą i taki blender przyda mi się do robienia zdrowych posiłków dla synka który jest całym moim światem zwłaszcza, że urodził się przedwcześnie i chciałabym zapewnić mu wszystko ,co najlepsze. A przyprawy wiadomo zawsze się w domku przydają do tworzenia posiłków z sercem dla najbliższych :)
Pozdrawiam serdecznie
Pinka.Kr@wp.pl
Może napisze tak: Miałam blender kupiony niedawno i co? popsuty od miesiąca i nie da się go naprawić...po prostu.
OdpowiedzUsuńBlender Zelmera to szansa na pesto które uwielbiam, zupy -kremy bez których nie ma szans na dobry obiad u mnie w domu, musy owocowe które przystroja świąteczne desery.
Ot i cała moja tajemnica.
Gratuluje roczku i zycze dalszych owocnych lat w blogowaniu Aguś.
Pozdrawiam
Dorota
dolores1264@o2.pl
Gratuluję rocznicy!
OdpowiedzUsuńBlender chciałabym wygrać ponieważ bardzo pomógłby mi w świątecznych przygotowaniach. Kiedy na dworze zapadnie zmrok, a ja będę miała już dość sprzątania, usiądę sobie wygodnie przy stole i rozpocznę swój wieczorny relaks. Zmielę orzechy do mojego ukochanego piernika, pokruszę lód do szklaneczki whisky taty, rozkruszę ciasteczka pod delikatny sernik mamy, posiekam cebulę do świątecznych śledzi mojej siostry. Właśnie dlatego chciałabym wygrać blender Zelmer :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Paulina pb246@op.pl
W kuchni krótko kroki stawiam.
OdpowiedzUsuńRadość domownikom sprawiam,
bo smakosze z nich nie lada,
ale przecież to nie wada!
Więc przepisy wciąż testuję,
nowych smaków znów próbuję,
by zaskoczyć podniebienie
za co czeka mnie chwalenie ;)
Kamis wciąż mnie inspiruje,
coś nowego dziś spróbuję!
Blender bardzo też się marzy,
może to mnie się przydarzy?
Pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze wielu, wielu rocznic:)
Witam! Marzę o takim blenderze!Niedawno spalił mi się mój stary wysłużony i nie mogę robić moich ukochanych zup kremów a bez tego cuda się nie da:)
OdpowiedzUsuńJak już pisałam wielokrotnie u mnie na blogu - mój blender zdycha .... niedługo będzie martwy!
OdpowiedzUsuńNiestety " lekarz " powiedział , żebym była z nim do ostatnich jego chwil , ale niestety jego koniec jest bliski ... nic mu już nie pomoże ... i żebym była gotowa na to , że niedługo będziemy musili się rozstac :(
Więc nowiutki jest mi niezbędny do szczęścia ... a szczęściem jest dla mnie gotowanie.
Szczęściem jest dla mnie to , że każdego dnia mogę dzielic się z Wami swoimi przepisami ... swoimi pomysłami ... częścią siebie.
A w przygotowywaniu tych pyszności często konieczne jest użycie blendera ;)
http://www.youtube.com/watch?v=RcAvsXDYOBA
OdpowiedzUsuńFilmik mówi sam za siebie, nie posiadam blendera, który ułatwiłby mi przygotowanie posiłków mojej rodzinie. Byłabym szczęśliwa jak miałabym taki blender. A sosik do kurczaczka byłby rozmieszany w 100%.
Monika Struk
Chętnie przyjęłabym tego jednorękiego pomocnika do kuchni, aby każdego ranka pomagał mi w przygotowaniu pysznego koktajlu owocowego by nasycić ciało energią i siłą na cały dzień. Za oknem szaro i ponuro, więc dawka witamin konieczna. Dlatego szeroko otwieram drzwi na powitanie ... ;)
OdpowiedzUsuńLubię gotować,ale to moja żona jest mistrzynią.Staram się jednak Magdzie zaimponować, nie zawsze wychodzi, a to ciasto nie wyrośnie(ciasto z bananami delikatnie posypane pieprzem,pycha), a to coś za bardzo spalę. Mam też jednak sukcesy jak nadziewane farszem kalarepy.Nie jestem mistrzem w szybkim krojeniu, czy tarciu różnych warzyw do farszu,zawsze przypłacę to pociętymi palcami.Dlatego gdy mi się poszczęści i dostanę od Ciebie blender, to liczę, że szybkość przygotowanych przeze mnie dań wzrośnie, a przy okazji nie będę się tak często ranił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marek
frank.easy(małpa)gazeta.pl
Jak w zimie śnieg, w jesieni wiatr
OdpowiedzUsuńw mojej kuchni blendera brak!
A brzuszek czeka i ślinka cieknie
na efekty tego jak blender sieknie!
Pyszny deserek i ciepła zupka,
pożywny koktajl i dip do chrupka.
Wszystko to moje myśli zaprząta
więc z niecierpliwością czekam na sprzęta! :)
Ula Podkulska
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZbliżają się święta. Sporo czeka mnie gotowania, a mój mąż przedwczoraj spalił blender wysadzając przy tym korki w całym mieszkaniu. Blendera brak - świąt nie będzie :( ;)
OdpowiedzUsuńJestem zwyczajnym mężczyzną. Jak większość osobników tej płci nie mam smykałki do gotowania. Jednak żeniąc się obiecałem mojej wybrance, że dla niej nauczę się gotować. Chciałbym wyczarować wreszcie danie, które zaskoczy jej podniebienie. Myślę, że przydałby mi się blender na dobry start. Zadziałałby na mnie bardzo motywująco i myślę, że z czasem doszedłbym do perfekcji w gotowaniu. No i oczywiście za każdym razem, gdybym tylko spoglądał na blender byłbym Ci wdzięczny Agnieszko za to, że rozpoczęłaś moją kulinarną przygodę ;-)
OdpowiedzUsuńolszon2706@wp.pl
Nie będę się dużo rozpisywać, blender przydałby mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńHmmm... a do czego ja bym go używała chyba do wszystkiego. Zaczęłabym robić zupy krem, które uwielbiam. Robiłabym koktajle które kocham. Miksowałabym orzechy do ciast, ciasteczek które ubustwiam. Kurcze robiłabym jeszcze pasztety, pasty i wiele, wiele, wiele więcej.
lofina@wp.pl
Ha! Z całą pewnością to ja powinnam dostać tą pożyteczną zdobycz kulinarnej techniki! A dlaczego? By nie słyszeć już wrzasku mamy, że mieliłam coś w młynku do kawy( kawa pachnąca suszonymi pomidorami jej nie posmakowała- hmmm, ciekawe dlaczego). Mam również dość nerwów taty, który patrzy na mnie z politowaniem i irytacją gdy tłukę pół godziny w moździerzu(w porze jego ulubionego programu w telewizji) goździki/ziele angielskie/korę cynamonu bo z mojego dziurawego mózgu wypadło że miałam któreś z powyższych kupić w formie zmielonej. Nie przepadam też za zdziwieniem brata patrzącego na moje próby zrobienia koktajlu truskawkowego za pomocą ubicia truskawek tłuczkiem do ziemniaków(potrzeba jest matką wynalazków). Blender ten jest więc niezbędny dla zachowania zdrowia psychicznego mojej rodziny oraz gładkości moich rąk, które nabierają pęcherzów od wyczerpujących ręcznych czynności. Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby;).
OdpowiedzUsuńgosiaosia@gmail.com ;)
Jestem Aneta i jestem uzależniona od... orzechów.
OdpowiedzUsuńMoże brzmi to śmiesznie, ale tak właśnie jest.
Ale co ma do tego blender? A no to, że przygotowując ostatnio domowe masło orzechowe, spaliłam mój wysłużony i wiekowy sprzęt. Od tamtej pory jestem skazana na odwyk od tego orzechowego cuda w słoiczku :( Wygrana w tym konkursie z pewnością skróciłaby moje męki. Idą święta, czas radości. Za taki prezent (i możliwość zmielenia w nim orzechów) oddałabym wszystko! :)
Święta, święta się zbliżają, więc
OdpowiedzUsuńgotować by się zdało i miksować i
szatkować pyszne dania przygotować.
Lecz to nie jest taka prosta sprawa bo
blendera nigdy nie miałam. Więc Cię
proszę Pani kochana, abym to ja blender wygrała. Żebym pyszne
potrawy na święta, okazję ugotować
miała. A przyprawy się nie zmarnują i pysznym daniom smaku :-) oliwcia2007@buziaczek.pl
dodadzą.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak sie składa że posiadam blender super sprawa polecam wszystkim! Trzymam kciuki za tych którzy go jeszcze nie mają a w tym konkursie mogą wygrać. Ja osobiście bardziej była bym zadowolona z nagrody pocieszenia:-) Ale jak bym wygrała to podarowała bym go mojej siostrze ona też o niego gra i chciała by taki blender mieć!!! aneta-mich@wp.pl
OdpowiedzUsuńa
Usuńzapomniałam się podpisać
Usuńciąża dopadła mnie 4 miesiace temu, od tamtej pory ciągle nie wiem co bym jadła, ciągle ochote mam na cos innego, a najczesniej na zupy we wszystkich smakach świata, a jak wiadomo zupy najszybciej można przygotowac przy pomocy blendera, wiec dlatego przydałby mi sie taki przyjaciel by ułatwic mi przetrwanie kolejnych 5 miesiecy z moim wilczo-egzotycznym głodosmakiem ;)
OdpowiedzUsuńciąża dopadła mnie 4 miesiace temu, od tamtej pory ciągle nie wiem co bym jadła, ciągle ochote mam na cos innego, a najczesniej na zupy we wszystkich smakach świata, a jak wiadomo zupy najszybciej można przygotowac przy pomocy blendera, wiec dlatego przydałby mi sie taki przyjaciel by ułatwic mi przetrwanie kolejnych 5 miesiecy z moim wilczo-egzotycznym głodosmakiem ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałby się w mojej kuchni jakiś pożądny blender, bo te co mam to jest już na wyczerpaniu, przy każdym użyciu muszę dokręcić śrubkę, bo się rozkręca i puknąć go z prawej strony by zadziałał... kamil
OdpowiedzUsuńz takim blenderem przygotuję pierwszą Wigilię... zjadą się wszystkie moje dzieci z rodzinami, nie mogę dać plamy, blender pomoże mi posiekać orzechy do placków, roztrzepać jajka, zmiksować zupkę rybną, szkoda tylko, że nie zagniecie za mnie ciasta na pierogi :) Krysia J.
OdpowiedzUsuńUwielbiam przygotowywać potrawy dla moich bliskich i znajomych. Z inspiracjami smaków - Kamis mogłabym wywrzeć wrażenie na rodzinie mojej ale i na przyszłej mamusi - teściowej i tatusiu - teściu. A blender no cóż - narzeczony tak się wykazywał w kuchni, że spalił mi ten który miałam. Teraz jedyne co może w kuchni to przynosić siaty z zakupami i wykładać je na półkach. Pozdrawiam serdecznie i gorąco Marta Skrytka06@op.pl
OdpowiedzUsuńDlaczego to właśnie ja powinienem wygrać to bardzo proste chciałbym dać coś córce w prezencie. Niedawno założyła własną rodzinę i taki blender ułatwiłby jej codzienne funkcjonowanie. Ponadto przyda się jej coś na poprawę humoru, bo odkąd dowiedziała się ,że znów jest w ciąży to jej humor do najlepszych nie należy, a wiadomo życie w tych czasach szczególnie dla młodych ludzi nie jest łatwe, a jakakolwiek pomoc ma ogromne znaczenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wiesaw0308@wp.pl
W Nowym Roku czeka mnie wyprowadzka z rodzinnego domu na stałe. O ile do Mamy będę mogła zadzwonić wieczorową porą i poprosić o poradę w kwestiach kulinarnych, to po blender nie mogę przecież latać co drugi dzień. Poza tym jak pomyślę o opuszczeniu mojej wspaniale wyposażonej kuchni, którą do tej pory dzieliłam z Mamą to nie chcę się nigdzie ruszać. Dostaję duszności z tych nerwów! Zapełnianie kuchennych szafek i sprzętu w nowej kuchni to także przyjemność ale spory wydatek i trochę cierpliwości. Przydałby mi się blender na dobry początek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam między atakami duszności,
DD
dagus90@o2.pl
O jaaaacie...blender....ale super :D W końcu mogłabym z mamcią przygotować tę przepyszną zupę z dyni, bo jeszcze nigdy jej nie próbowałam :( A chcę i to bardzo :D Taki jeden mały blenderek, a daje tyle możliwości. Począwszy właśnie od zdrowych zupek, a kończąc na przecieranych, słodziutkich deserach :) Jeszcze nie miałam okazji używać takiego sprzętu, ale jak będę miała to na pewno pierwsze kilka dni przesiedzę w kuchni :D I będę miksować wszystko co możliwe :D Oj już widzę te nasze święta....zmiksowane:D
OdpowiedzUsuńmonika-jurszewicz@wp.pl
"zmiksowanie" pozdrawiam :)
Po raz kolejny Mikołaj mnie nie odwiedził... Co roku czekam i czekam, za każdym razem na rozczarowanie. Nawet rózgi nie chce mi przynieść. Dlatego za te wszystkie lata czekania blender byłby spełnieniem moich marzeń ;)
OdpowiedzUsuńedzia-1990@o2.pl
A ja wcale nie chcę wygrać tego blendera, mam swój nowiutki ;) Za to z przyjemnością zaopiekowałabym się zestawem przypraw Kulinarne inspiracje, bo jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Z pewnością podkreśliły by one smak moich świątecznych potraw i jak sama ich nazwa wskazuje zainspirowały do tworzenia nowych, pysznych dań.
OdpowiedzUsuńDlaczego to właśnie do mnie miałby trafić blender? Z bardzo prozaicznej przyczyny, zepsułam własny! A kuchenne życie jest uboższe bez niego - przyznaję bez bicia. Ileż trzeba się namachać rąsią, naubijać, naugniatać, żeby potrawy wyszły takie, jakie powinny wyjść. Nie chcę być ograniczana w kuchni z powodu braku urządzenia. Byłoby to smutne i niedopuszczalne, żebym nie mogła spełniać swoich nowych pomysłów na pyszne dania, ze względu na...zmęczoną rąsie :) Ja, moja rąsia i cierpiąca (na brak swoich ulubionych potraw) rodzinka prosimy o nowy blender :)
OdpowiedzUsuńjolcia8@vp.pl
Najsampierw pierwszy początek chcę gratulacje złożyć do Twych rączek, ja-fanka nr czterysta, wylizująca miski do czysta( ;) ). Gratulacje z okazji czterystu fanów, wśród nich na pewno nie brakuje panów, którzy z Twego bloga i fanpaga czerpią inspiracje, by dla swych ukochanych wyczarować pyszne kolacje. Gratulacje bloga świetnego, tak bardzo wielu osobom przydatnego. Przechodząc do rzeczy sedna-nagroda główna jest tylko jedna. Każdy by ją chciał dostać, zapewne ciężko będzie się nad inne wypowiedzi wydostać. Na siebie zwrócić uwagę spróbuję, może blender tu wyrymuję? Nie będę tu już pisać, że niedługo mam urodziny, bo pewnie wszyscy zrobią kwaśne miny-kolejny sęp przyleciał i sępi, a nuż się uda, że coś od kogoś wydębi. Nie jestem w tym dobra ani troszeczkę, komu innemu tu przekażę pałeczkę. Opowiem Wam za to krótko historię swego życia, w końcu nie mam nic do ukrycia. Blender to rzecz w kuchni przydatna, wie to domowa gospodyni każda. Ja nią jestem od dwóch lat, kiedy to wywrócił się do góry nogami mój poukładany dotąd świat: wyszłam za mąż, zaraz wracam, jednak ciężka jest to praca ;) Mąż wymagające ma podniebienie, nie każda moja potrawa spełnia jego życzenie. Chciałabym przygotować mu coś smaczniejszego niż robi teściowa, a szczerze mówiąc moja kuchnia przy jej się (na razie!) raczej chowa. Chciałabym zrobić coś tak pysznego, że zadowoli smakiem nawet teścia wybrednego. Nie ma to tamto, trudne przede mną zadanie, może pomożecie przygotować mi się na nie? Jednak będąc odwieczną realistką, w zamierzchłej przeszłości nawet pesymistką, widzę jak wielką mam konkurencję, więc nie napiszę już nic więcej ponad te, jakże skromnie brzmiące, słowa: stworzyć przytulny dom Blenderowi jestem gotowa! A jeśli krótka przypraw data przydatności, jestem w tym większej gotowości ;)
OdpowiedzUsuń