Składniki:
- 550 g mąki pszennej,
- 20 g świeżych drożdży,
- 150 ml letniego mleka,
- 100 ml letniej wody,
- 1 jajko,
- 30 g miękkiego masła,
- 1 czubata łyżeczka cukru,
- 2 płaskie łyżeczki soli.
Przygotowanie:
W misce
przygotowujemy zaczyn z drożdży, 2 łyżek letniego mleka, 1 łyżki mąki i 1
łyżeczki cukru. Rozcieramy i odstawiamy do wyrośnięcia. W innej większej
misce mąkę przesiewamy z solą, dodajemy roztrzepane jajko, miękkie masło,
letnie mleko, wodę i wyrośnięty zaczyn. Wyrabiamy ciasto, w razie
potrzeby podsypujemy trochę mąkę. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w
ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Następnie ponownie zagniatamy ciasto i formujemy 10 bułeczek. Układamy je na blaszce podsypanej mąką, przykrywamy
ściereczką i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu tępą
stroną noża robimy przedziałek. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika do 200
stopni bez termoobiegu i pieczemy 12-15 minut. Najlepsze są zaraz po
upieczeniu, lekko chrupiące. Gdy ostygną robią się mięciutkie. Przepis na te bułeczki znalazłam na blogu Kulinarne Szaleństwa Margarytki.
Uwielbiam domowe pieczywo. Na takie bułeczki każdy się skusi:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je:) bosko ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńŚwietne bułeczki Aguś, ulubione mojego męża :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe pieczywo:)) Ślicznie Ci wyszły te bułeczki:)) ja dziś robię bułeczki pszenno-żytnie bułeczki z zakwasem żytnim:) wkrótce na blogu:)) Zapraszam:))
OdpowiedzUsuńa jaki czas ciasto musi wyrastac za pierwszym i drugim razem?
OdpowiedzUsuńu mnie dość szybko wyrastało, bo trzymałam przy grzejniku... zaczyn ok. 10-15 minut, ciasto musi podwoić swoją objętość- ok. godziny, a uformowane bułeczki ok. 20-30 minut.
Usuń