SKŁADNIKI:
- 500 g wiśni,
- 2 litry wody,
- 4-6 łyżek cukru,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej (albo zamiast mąki - kisiel, np. truskawkowy),
- 200 g makaronu (u mnie małe kółeczka).
Wiśnie dokładnie myjemy i drylujemy. Następnie zalewamy je 2 litrami
zimnej wody i gotujemy ok. 15 minut. Dodajemy cukier- ilość jego zależy od tego
czy wolimy zupkę bardziej kwaśną czy słodką.
Ja miałam dosyć słodkie wiśnie, więc dodałam 4 łyżki cukru. Na koniec
dodajemy mąkę ziemniaczaną lub kisiel i mieszamy. Gotujemy jeszcze ok. 5
minut. Podajemy z ugotowanym makaronem.
Ja jako dziecko zawsze w niedzielę jadałam właśnie zupę owocową;)
OdpowiedzUsuńPrzysmak z przedszkola ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! czarywkuchni.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwiśniowa jest cudowna, tak samo z resztą jak jabłkowa :) my zawsze jemy je z grzankami :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zupy owocowe, może być wiśniowa:) Twoja wygląda smakowicie:) Moją ulubioną jest jagodowa z lanymi kluskami, jaka robiła moja babcia. Pychota i smak z dzieciństwa:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. U mnie zawsze gotują mi ją mama. Jadłam ją zresztą w tym tygodniu:-)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś bardzo nie lubiłam , a teraz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam zupkę wiśniową z lanymi kluseczkami ! :)
OdpowiedzUsuń